"Po raz kolejny przekalkulowała całą sytuacje... Lepiej zrobić to przed tym co nieuniknione i wydawało by się zbliża się wielkimi krokami czy po tym...
Zerknęła na 5 rożnych opakowań z tabletkami nasennymi. Czekały w szafce na "czarną godzinę"... Wiedziała że nie zawaha się ich użyć. Może to strach przed odrzuceniem i utratą kogoś najważniejszego zmusił ją do ponownego rozpatrywania takiej a nie innej opcji. W zasadzie to że połknie te tabletki było już pewne. Decyzje podjęła już w tedy gdy go poznała i zdała sobie sprawę z tego że życie bez niego nie miało by sensu. Tylko musiała podjąć decyzję o tym kiedy połknie te leki. Zabawne. Decydowała o swoim życiu w dosłownym znaczeniu. Bawiło ją to jak życie jest ulotne i nie przewidywalne. Raz już próbowała to zrobić. Ale ilość leków była zdecydowanie za mała. Teraz wiedziała że musi połknąć tego dużo więcej...W sumie nie chciała dostać sms'a w którym przeczytałaby że właśnie została sama i całym ciężarem życia. Nie chciała usłyszeć że on odchodzi.
Dlatego podjęła decyzję."
Inni użytkownicy: niktkitkrzysiekszukadziewczynydveidmnxxx3martamarta95logigomajapolakxdmaximuss11gorcziiiestbr
Inni zdjęcia: Tout ordinaire. ezekh114Jaki wysoki ... ezekh114widok vela44Derwisz zadziwia bluebird11Lubiechowa quen"Pójdźmy na jeziora." ezekh114Stanowiska uzgodnione. ezekh114Mango! realitiWirujący Derwisz bluebird11Przystanek. ezekh114