Postanowiłam założyć tego bloga, bo już nie daje rady - szkoła, rodzina, harcerstwo , a poza tym nie mam nawet z kim o tym pogadać, bo każduy ma dużo swoich obowiązków , a co się z tym wiąże zwyczajnie nie ma czasu - to była wersja optymistyczna ....
A pesymistyczna jest taka, że każdy ma to w dupie, co się ze mną dzieje i najlepiej by było, gdyby mnie wogóle nie było...
Od czwartku na biwaku... szczepowym w dodatku, na którym byuły zuchy, harcerze, harcerze starsi i wędrownicy - ja ich uwielbiam i nie wyobrażam sobie rozstania z nimi, ale jakoś będę musiała... I kochane harcerki, które mnie po namiotach oprowadzały, a ludzie się patrzyli na mnie jak na głupią...ale mi to nie przeszkadzało, przywykłam do tego, że nikt mnie nie rozumie i nawet nie próbuje.
Oczywiście zaraz pewnie wyjdzie, że jestem egoistką, zapatrzoną tylko w siebie, ale myślcie sobie, co chcecie... Mnie to już mało co obchodzi.
Mówią, że nic nie dzieje się bez przyczyny, że miejsce, ludzie, których spotykamy to nie są przypadki - to jakieś znaki.
I ja dostałam taki znak ... Od pół roku wybierałam się na zbiórkę zastępu, w którym byłam przez 3 lata i 4 lata temu tam trafiłam i przez zbieg okoliczności akurat trafiłam na zbiórkę podsumowującą rok, ludzie odchodzą, następuje podsumowanie całej pracy harcerskiej w jednej drużynie, aby móc przejść do drugiej. I to jest właśnie znak z góry, że już czas skończyć, podsumować pewien rozdział w swoim życiu, a nie robić nieustannie za woła, który , jak ktoś nie ma ochoty czasu, siły albo mu się poprostu nie chce to wszystko robć, nie przejmować się szkołą, życiem rodzinnym, niczym. Najważniejsze musi być wykonanie tych zadań.
Wczoraj pokłóciłam się z Ad i Mimi i cholernie tego żaluję - wogóle od kiedy wyjechały moi harcerze, kiedy ich nie widziałam, nie mogłam z nimi pogadać to miałam wszechobecną agresję, kurde, ja tak strasznie za nimi tęskniłam ... Ale ja nie mogę z nimi zostać... Nie jestem godna...
Cały czas w domu słyszę, że mam złe oceny, że się nie uczę, że można w każdej szkole miec 4 i 5 , gdyby się chciało, bo przeceż to hańba mieć w 1 LO tylko średnią 3,9... Nie wytrzymuję już tego psychicznie... Mam ochotę się pociąć, ale jak zwykle nie mam odwagi, nie mam siły i nie zrobię tego. Larguch mówi, że nie mogę tego zrobić, bo będę pośmiewiskiem... I on ma rację...Bo tylko mu mogę o wszystkim opowiedzieć, tylko on mnie wysłucha, choć nigdy nie widzieliśmy się w realu. To jest nasza wirtualna ,,Miłość " , która działa w 2 strony, ja słucham jego i on słucha mnie - wiem, że zawsze mogę do niego zadzwonić...
Nie mam przyjaciół, nie mam nikogo bliskiego i chyba z biegiem lat zaczyna mi to doskwierać ... Jak widzę te wszystkie obściskujące się pary to mnie poprostu bierze zazdrość ... Czemu ona jest szczęśliwa, a ja nie ? Wiem, że to egoizm...
Ale ja nic na to nie poradzę... Muszę zrezygnować z Odkrywców, co najmniej na maturę, jak nie teraz, bo rodzina nalega... Ale czy ja będę potrafiła i najważniejsze, czy dam radę zostawić ich samych?
To już nie harcerstwo jest moim życiem, to ODKRYWCY NIM SĄ. Jak głupia pisze te durne konspekty , które i tak są co tydzień poprawiane, załamuję się, ale wstaję, bo wiem, że ONI tam czekają, że są pół godziny naprzód i zawsze staram się iść z 15,20 minut wcześniej, żeby ich posłuchać, pobyć z nimi ... Ponoć za bardzo się angażuję to emocjonalnie, ale ja nic na to nie poradzę...
Ponoć po oddaniu swoich harcerzy można utrzymywać z nimi kontakt, ale jak dla mnie to jest poprostu ściema, bo tak naprawdę nikt nie ma czasu, ani siły, zawalony maturą , studiami i milionem innych obowiązków się spotkać i pogadać... Takie są realia...
Sprawiam ludziom ból i cierpienie, ale nie potrafię tego zmienić....
Amen
PS : I nie chcę współczucia albo żeby ktoś pomyślał , że zrobiłam to specjalnie, żeby komuś ,,zagrać " na uczuciach - bynajmniej nie taki był cel napisania tej notki, ale czułam, że jak tego nie zrobię to zrobię coś złego, coś, czego będę potem żałować.
Podobno jest masa ludzi, dla których jestem ważna, którym na mnie zależy - ale czy tylko wtedy,
Inni użytkownicy: veryverydreamluko1995mateuszkaminiarzopplpagangodpatiizdoongmailcomlukas19956alihor57862harrypottergalleryjastylprojekt1bunny1411
Inni zdjęcia: Noin zniknę... najprawdopodobniejnieNarodowo. ezekh114Mokry ślizg bluebird11Kos jerklufoto:* patrusia1991gd:) harrypottergallery:) harrypottergallerySynuś nacka89cwa:* patrusia1991gdKról Lew patrusia1991gd