Z tego co wiem , to ta Madii to dobrze zgasiła Potter , nawet się ciesze tak debil . Kara trwała w nie skończonoś , całą robotę musiałam odwalić za chłopaków oczywiście oni spali prócz Lupina , on zawsze dużo czyta. Ogólnie to , jakoś wolno leci ten czas. Lecz jutro wkońcu trening wyczekiwanego quidditcha.Wyluzje się trochę i przestanę myśleć o Potterze. Dziwne nigdy nie myślałam o nim za wiele..Ehh..nie rozumiem. Po mojej boskiej karze  " ZA NIC " poszłam do dormiotrium spać. Śniło mi się ,że znowu siedzę w lesie. I znowu ten delikatny głos wołający moje imię  i orzechowe oczy.. Zerwałam się znowu..

-Boże Lenna co ci? -zapytała któraś z dziewcztą.

-Yy mi nic , to tylko zły sen -szepnełam i wstałam postanowiłam trochę posiedzieć w pokoju wspólnym. Szłam tam , z myślą iż nikogo nie ma. Na początku tak mi się wydawało ,ale gdy podeszłam do fotela zastałam tam Rogacza.

- Czemu nie śpisz?-spytał szybko.

-Nie mogę spać, a ty ?

-Tak..samo . Mniewam teraz dziwne sny.

-Jaakie? -zapytałam drżącym głosem.

- Śnią mi się fioletowe włosy.-szepnął prawie nie słyszalnie , usiadłam z wrażenia na kanapie . Co to ma być?  śnią mu się moje WŁOSY?